MISTYCZNE CIAŁO CHRYSTUSA |
|
2015-01-13
Duchu Święty, udziel mi całego bogactwa zrozumienia tajemnicy Chrystusa
(Kol 2, 2)
„Ja jestem krzewem winnym, wy — latoroślami” (J 15, 5). Na tych
słowach Chrystusa opiera się nauka o Jego Ciele Mistycznym. Zmienia się tylko
porównanie: mówi się nie o szczepie, lecz o jednym ciele, którego Jezus jest
Głową, a wierzący członkami. Genialne porównanie św. Pawia w innych słowach
powtarza więc to, co już powiedział Jezus: „Podobnie jak jedno jest ciało, choć
składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne,
stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem... Wy jesteście Ciałem
Chrystusa i poszczególnymi członkami” (1 Kor 12, 12. 27).
Myśl niewątpliwie jest ta sama: jak te latorośle tworzą jedno z
pniem, z którego wyrastają i ciągną te same soki, jak członki ciała ludzkiego
tworzą jedno ciało i żyją jednym życiem, tak wierzący wcieleni w Chrystusa
tworzą z Nim jedno Ciało i żyją Jego życiem: oto Ciało Mistyczne Chrystusa,
„którym — jak uczy św. Paweł — jest Kościół” (Kol 1, 24).
Głową tego Ciała jest Chrystus: „Chrystus Głowa Kościoła i
Zbawca Ciała” (Ef 5, 23). Jego ustanowił Ojciec „nade wszystko Głową dla
Kościoła, który jest Jego Ciałem” (tamże 1, 22–23). Jedno ciało, jedno życie,
które z głowy rozchodzi się na poszczególne członki: „Jezus Chrystus sam ożywia
Kościół swym boskim życiem, przenika całe ciało boską mocą, a poszczególne
członki karmi i utrzymuje... jak szczep winny zrośniętym ze sobą latoroślom daje
życie i urodzajność” (O Mist. Ciele Chr.).
Oto jeszcze jedno stwierdzenie, że każdy chrześcijanin żyje w
Chrystusie i życiem Chrystusa.
O umiłowany Oblubieńcze i pełne miłości Słowo, Ty zrodziłeś Ciało
Kościoła świętego w sposób Tobie jedynie wiadomy i przez Ciebie jedynie
rozumiany... Z Krwi swojej utworzyłeś doskonałe Ciało, którego sam jesteś Głową.
Jego piękność zachwyca Aniołów, zdumiewa Archaniołów, miłością rozpala
Serafinów, Duchy Anielskie podziwiają je, a wszystkie dusze błogosławione
niebieskiej Ojczyzny znajdują w niej nasycenie. Sama Trójca Przenajświętsza
podoba sobie w nim w sposób dla nas niepojęty. (św. M. Magdalena de
Pazzi)
Nie dopuść, Boże mój, abym zapomniał, że Ty nie tylko jesteś życiem moim,
ale jedynym życiem. Ty jesteś „Drogą, Prawdą i Życiem”. Ty jesteś nie tylko moim
życiem, lecz życiem każdego żyjącego. Wszyscy ludzie, wszyscy, których znam,
spotykam, widzę i o których się mówi, żyją tylko przez Ciebie. Albo żyją w
Tobie, albo zgoła nie żyją. Nikt nie może być zbawiony jak tylko przez Ciebie.
Nie dozwól, abym zapomniał o tym wśród codziennych zajęć. Daj mi prawdziwą
miłość ku duszom, za które Ty umarłeś. Naucz mię modlić się o ich nawrócenie i
przyczynić się do niego, tak jak powinienem. Chociażby były nie wiadomo jak
zdolne i dobrego serca, szlachetne i obdarzone niezwykłymi zaletami, nie mogą
się zbawić, jeżeli nie posiadają Ciebie.
O Panie mój, doskonały sam w sobie, tylko Ty możesz nam wystarczyć. Krwi
Twojej wystarczy dla całego świata. Jak wystarczasz dla mnie, tak też
wystarczysz dla całego potomstwa Adama. Mój Panie Jezu, spraw, aby Twój Krzyż
wystarczył dla wszystkich i aby dla wszystkich był skuteczny. Spraw, niechaj dla
mnie stanie się bardziej skuteczny, aby mi się to nie przydarzyło, że „wszystko
mając, i to w obfitości” (Flp 4, 18), nie starałem się, aby owoce moje
dojrzewały (J. H. Newman).
Wzdycham do Ciebie, o mój Panie Jezu, i pragnę mieć udział z Tobą i w
Tobie, w łasce Twojej tajemnicy Wcielenia... Pragnę zjednoczyć się z Tobą, aby
być i żyć w Tobie oraz przynosić owoce jak latorośl złączona ze swym
szczepem.
O mój Panie Jezu, spraw, abym żył i istniał w Tobie, jak Ty żyjesz i
istniejesz w Osobie Boskiej! Ty bądź moim wszystkim a ja niech będę cząstką
Twego Ciała Mistycznego, jak Człowieczeństwo jest częścią tego złożonego bytu
boskiego, istniejącego w dwóch różnych naturach. Spraw, abym był kością z Twoich
kości, ciałem z Twego ciała, duchem z Twego Ducha; abym dostąpił skutków świętej
modlitwy, jaką zaniosłeś w ostatni dzień swego życia, zanim podjąłeś Krzyż, a
kiedy już przemówiłeś do swoich Apostołów, natychmiast zwróciłeś się do Ojca
przedwiecznego prosząc Go, abyśmy i my byli jedno, jak Ty jesteś jedno z
Nim.
Rzeczywiście, widzę, jak jestem daleko od Ciebie, od Twego świętego
Człowieczeństwa, zważywszy Twoją godność nieskończoną... Mimo wszystko, o Jezu,
racz zbliżyć się do mnie i zjednoczyć ze mną, wcielić się we mnie, abym żył i
działał w Tobie, abyś mnie prowadził, kierował mną i posiadł mnie (P. de
Berulle).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy Żyć Bogiem, t. II na
okres zwykły
|