2024-06-03
Jakże drogo zdobyłem chleb dla Moich dzieci, ale jestem
szczęśliwy, że mogę Go wam ofiarować. Czy staracie się podnieść swój głód
Eucharystii? Czy nie żyjecie tak – jak gdybyście mieli na zawsze pozostać na
ziemi? Przyzwyczajajcie się do tego, że was szczodrze obdarowuję. Jestem Hostią.
Ty jesteś monstrancją, a łaski Moje przenikające przez ciebie są jej promieniami
złotymi. Hostia raz otrzymana jest na wieczność dana. To właśnie jest Skarb
Wybranych. Wasza postawa – nieco pogardliwa w stosunku do Moich Sakramentów. Daj
świadectwo twojej miłości i wdzięczności za tyle otrzymanych Hostii. Gdy kapłan
zamyka drzwi tabernakulum, proś Mnie, abym zamknął ciebie w Moim Sercu. Nie miej
innej woli tylko Moją, to jest wola Mego Ojca. Będziesz za to wynagrodzona w
Dniu Ostatecznym. Tak pragnąłem waszej radości, że aż zstąpiłem na ziemię, aby
poznać cierpienie. To nie kraj Mnie przyciągnął, lecz pokorna dusza. Dusze,
które nieustannie prowadzą rozmowę wewnętrzną ze Mną, tego nie wiecie, ile
rozkoszy zgotowaliście swojemu Zbawcy. Nie pojmujesz tego, Moje dziecko, co
to znaczy w samotności, opuszczeniu przez tylu, odczuwać, że w czyimś sercu jest
się drogim przyjacielem... tym najmilszym... jedynym... oczekiwanym. Dziwna
to rzecz – żeby stworzenie mogło pocieszyć swojego Boga. Ja pocieszę was, gdy
zasypiać będziecie, odchodząc do wieczności.
(Stacja XIV. Pan Jezus do Grobu złożony -
fragment z książeczki "Droga
Krzyżowa według widzeń świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich")
|