05. października A.D. 2024 Sanctus, Sanctus, Sanctus Dominus Deus Sabaoth. Pleni sunt caeli et terra gloria Tua.
Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały. (Iz 6,3)     


   Chcę otrzymywać ciekawe
   wiadomości na e-mail:

    

Ks. Tomasz A. Dawidowski




4. KRĄG KOMUNII ŚWIĘTEJ
 
Komunia święta (communio = zjednoczenie) wprawdzie nie należy do istoty Ofiary, jest jednak częścią integralną Mszy, stanowiąc uwieńczenie modlitw ofiarnych. [Tym, którzy chcieliby postrzegać szczytowy punkt Mszy św. w momencie Komunii wiernych i w uczuciu braterskiej wspólnoty, encyklika Piusa XII „Mediator Dei” napomina: „Ofiara eucharystyczna jest z natury swojej bezkrwawym ofiarowaniem Bożej żertwy, widocznym w sposób mistyczny w rozdzielaniu świętych postaci i w złożeniu ich w daninie Ojcu Przedwiecznemu. Natomiast Komunia św. należy do uzupełnienia Ofiary i do uczestnictwa w Najświętszym Sakramencie”. Tak więc z teologicznego punktu widzenia pojęcie ofiary ma pierwszeństwo przed pojęciem posiłku, gdyż cały sens pożywania polega na tym, by dać uczestnictwo w składaniu ofiary (za: K. Journet, Msza święta).]
W odpowiedzi na nasze dary i błagania łaskawy Pan - źródło wszelkich dobrodziejstw i łask - daje nam siebie na święty pokarm życia wiecznego (J 6,51). Bóg wysłuchał nas i chce teraz dopomóc swym dzieciom, udzielając lekarstwa dla ciała i duszy. To, co zostało złożone Stwórcy i przezeń przyjęte, i uświęcone, będzie teraz spożywane przez ofiarujących. Przyjęcie sakramentu Ciała i Krwi prowadzi do najściślejszej łączności z Chrystusem. Dzięki dobremu przystąpieniu do tegoż sakramentu owoce Najświętszej Ofiary stają się jeszcze obfitsze: Eucharystia sprowadza nie tylko łaski aktualne, ale pomnaża łaskę uświęcającą, wzmaga w nas życie Boże na ziemi, niejako wszczepia w Boską naturę, udziela mocy do postępu w cnotach nadprzyrodzonych, wzmacnia wiarę i ufność w pomoc od Pana, dając rękojmię przyszłego szczęścia w Niebie.
 
Pater noster
Poprzedzone przez Oremus i krótki wstęp: „Napomnieni zbawiennymi nakazami i oświeceni pouczeniem Bożym, ośmielamy się mówić”. Kapłan rozkłada ręce, kieruje swój wzrok na Hostię świętą i zanosi Modlitwę Pańską. Z bojaźnią przystępuje do przyjęcia Eucharystii. Ośmielony jednak zachętą Pana Jezusa, rozpoczyna przygotowanie, z ufnością wymawiając słowa ułożone przez samego Mistrza (Mt 6,9-13; Łk 11,1-4).
Ojcze nasz jest jeszcze ofiarną modlitwą nad Hostią, przynależąc swym duchem do Kanonu, którego słowa pobrzmiewają tutaj jak echo: Pater noster - sancte Pater; clementissime Pater; ad te Deum, Patrem suum; tibi Deo Patri omnipotenti. „Ojcze nasz” stanowi też pomost łączący Ofiarę z Komunią, wyrażając pragnienie nie tylko dóbr materialnych, niezbędnych dla ludzkiej egzystencji, ale również Chleba, dającego wzmocnienie na drodze ku życiu wiecznemu.
Modlitwa Pańska jest jakby streszczeniem tego, co nam da Najświętsza Ofiara. Zaraz na początku wzbudza ufność w dobroć Boga, który pozwala mówić do siebie Ojcze. W pierwszych trzech prośbach kapłan wysławia Wszechmocnego i wyraża gotowość poddania się Jego świętej woli. W czterech ostatnich zwraca się do Niego o wszystko, co potrzebne do życia cielesnego i duchowego, o wzajemne przebaczenie oraz o pokój, o oszczędzenie nam pokus i o zachowanie przed grzechem. Do uzyskania trzech ostatnich darów pomoże Komunia św. Pater noster jest odmawiane lub śpiewane przez celebransa, wierni wypowiadają ostatnią prośbę: Sed libera nos a malo - Ale zbaw nas od złego.
 
Libera nos
Rozszerza ostatnie prośby Modlitwy Pańskiej, odmawiana po cichu: „Wybaw nas, prosimy Cię, Panie, od wszelkiego zła przeszłego, teraźniejszego i przyszłego, a za przyczyną Najświętszej i zawsze chwalebnej Dziewicy Bogarodzicy Maryi, świętych Apostołów Twoich Piotra i Pawła oraz Andrzeja, i wszystkich Świętych, udziel łaskawie pokoju za dni naszych, abyśmy pomocą Twego miłosierdzia wsparci, zawsze wolni byli od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu. Przez tegoż Pana naszego...”. Kapłan oręduje za nami o uwolnienie od każdego zła: przeszłego (przebaczenie win, skutków za minione grzechy), teraźniejszego (przeciw pokusom, które obecnie zadręczają) i przyszłych (wobec grzechów, które zagrażają). Następnie prosi za wstawiennictwem Świętych o wyzwalający pokój Boży dla świata, Kościoła i duszy ludzkiej (J 14,27).
W trakcie Libera celebrans wyjmuje patenę spod korporału i trzyma opartą na ołtarzu aż do prośby o pokój; wówczas żegna się nią, a na znak zjednoczenia z Księciem pokoju ucałowuje jej wygrawerowany krzyżyk i kładzie na niej Hostię.
 
Łamanie Chleba i zmieszanie postaci eucharystycznych
Przy ostatnich słowach modlitwy Libera kapłan zdejmuje palkę, przyklęka, bierze Hostię i łamie ją nad kielichem nad dwie równe części, gdzie jedną odkłada od razu na patenę, a z drugiej, odłamawszy małą cząstkę, zakreśla nią nad kielichem trzy krzyże, wołając: Pax Domini sit semper vobiscum - Pokój Pański niech będzie zawsze z wami, na co odpowiadamy: Et cum spiritu tuo - I z duchem twoim. Następnie wpuszcza ją do kielicha, mówiąc: „To połączenie i poświęcenie Ciała i Krwi Pana naszego, Jezusa Chrystusa, którego mamy przyjąć, niechaj się nam przyczyni na żywot wieczny. Amen”.
Łamaniem chleba (fractio panis) m.in. nazywano Mszę św. u początków Kościoła (1 Kor 10,16). Ta czynność naśladowała gest Jezusa z Ostatniej Wieczerzy (Mt 26,26), a jednocześnie była podyktowana względami praktycznymi. Łamano wpierw Chleb eucharystyczny (komunikowano wtedy z jednej dużej Hostii) dla uczestników liturgii, na wiatyk dla chorych i umierających, a jego resztę przeznaczano do rytu zmieszania. Pozostały chleb, nie konsekrowany a pobłogosławiony w Mszy (tzw. eulogie) łamano, aby obdzielić nim obecnych, a także przesłać go chorym, więźniom i innym, nie mogącym wziąć udziału w Najświętszej Ofierze.
W tym rycie ofiarnym przejawia się również bogata symbolika. Wedle alegorii średniowiecznej przełamanie Hostii oznacza gwałtowną śmierć Chrystusa, połamany Chleb przypomina umęczonego Zbawiciela na Kalwarii. Zmieszanie zaś, poprzedzone trzema znakami krzyża cząstką Ciała nad Krwią, stylizując wielką bojaźń wobec tajemnicy, przedstawia Jego chwalebne powstanie z martwych, zgodnie ze słowami papieża Innocentego III: „Złączenie chleba i wina oznacza zjednoczenie Ciała i Duszy, które przez Zmartwychwstanie Chrystusowe znowu zostały połączone”.
 
Agnus Dei
Łamanie Hostii postawiło nam przed oczyma niewinnego Baranka Bożego, zabitego w ofierze za grzechy całego świata, który dozwolił ukrzyżować swoje Ciało nie otwierając ust. (Iz 53,7). Chrystus przelał swoją Krew na krzyżu w dniu, w którym zabijano baranki ofiarne w świątyni jerozolimskiej, urzeczywistniając typ starotestamentalnego baranka paschalnego (1Kor 5,7). Jezus jest Królem chwały, Barankiem zasiadającym na tronie, któremu należna jest wszelka cześć od tych, co wybielili swoje szaty w Jego Krwi (Apk 5,6n). Teraz spoczywa ów uwielbiony Baranek na ołtarzu, gotowy do dania siebie na pokarm życia wiecznego.
 
W Missa kantata (Mszy śpiewanej), Agnus Dei jako część ordinarium jest śpiewem towarzyszącym czynnościom kapłańskim do Komunii św. Dodatkowo w Mszy uroczystej, po modlitwie Domine... qui dixisti ma miejsce ryt przekazania pokoju: kapłan całuje ołtarz wraz z diakonem, i zwróciwszy się do niego, przekazuje mu znak pokoju, mówiąc: Pax tecum (Pokój z Tobą), na co diakon odpowiada: Et cum spiritu tuo (I z duchem twoim). Pokój od Boga dla ludzi jest przekazywany dalej, jakby promieniując z ołtarza, jako wypełnienie i owoc Ofiary. Pocałunek i modlitwę o pokój opuszcza się w Mszy żałobnej, ponieważ wszelkie łaski mają spłynąć na dusze czyśćcowe.
 
W Agnus Dei na słowa miserere nobis - zmiłuj się nad nami, lekko uderzamy się trzykrotnie w piersi, prosząc Baranka bez zmazy o zmiłowanie i dobre przyjęcie Go w Eucharystii. W Mszy żałobnej - bez tego gestu, a zamiast miserere nobis mówimy: dona eis requiem - daj im odpoczywanie, a za trzecim razem dodając sempiternam - wieczne.
 
Modlitwy przed Komunią św.
Są to trzy ciche modlitwy kapłańskie, odmawiane w postawie pochylonej i ze wzrokiem utkwionym w św. Hostię św. Przebija się z nich prośba o owocne przyjęcie Eucharystii. Przypominają one skutki, jakie ma spowodować Komunia św. w duszy godnie do niej przystępującego: uzdrowienie, pokój, przymnożenie łaski.
W pierwszej modlitwie celebrans prosi o pokój i wzmocnienie nigdy nie utracalnej jedności Kościoła katolickiego: „Domine Iesu Christe, qui dixisti... Panie Jezu Chryste, któryś powiedział Apostołom Twoim: ’Pokój wam zostawiam, pokój mój wam daję’, nie zważaj na grzechy moje, lecz na wiarę Twojego Kościoła, i wedle Twojej woli racz go obdarzać pokojem i utwierdzać w jedności, który żyjesz i królujesz, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen”. [Eucharystia jest źródłem jedności chrześcijańskiej. Pan Jezus pozostawił ją swemu Kościołowi „jako symbol tej miłości i jedności, którymi między sobą mają być złączeni i zjednoczeni chrześcijanie (...). Eucharystia jest symbolem tego jednego Ciała, którego Głową jest Chrystus pragnący, abyśmy z nim byli najściślej złączeni przy pomocy więzów wiary, nadziei i miłości” (Trid. s. XIII, cap. 2).]
Druga, głęboka teologicznie, jest prośbą do Pana o zachowanie wierności Jemu oraz, aby mocą swojego Ciała i Krwi oczyszczał z grzechów i nieustannie od nich uwalniał: „Domine Iesu Christe, Fili Dei vivi... Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, któryś z woli Ojca, za sprawą Ducha Świętego, przez śmierć swoją, życie dał światu; wyzwól mnie przez to przenajświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich nieprawości moich i od wszelkiego złego; i spraw, abym zawsze lgnął do przykazań Twoich i nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie, który z tymże Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg na wieki wieków. Amen”.
Trzecia modlitwa prosi o błogosławione owoce Najświętszej Ofiary, aby Komunia św. stała się zbawiennym lekarstwem dla upadłej natury po grzechu pierworodnym, nie zaś potępieniem duszy: „Perceptio Corporis tui... Przyjęcie Ciała Twego, Panie Jezu Chryste, które ja niegodny spożywać się ośmielam, niech mi się nie wyjdzie na sąd i potępienie, lecz z dobroci Twojej niech mi posłuży ku obronie i uzdrowieniu duszy i ciała. który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen”. O konieczności godnego przyjmowania świętej Eucharystii napomina apostoł Paweł: „Kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije” (1Kor 11,27-29).
 
Komunia kapłana i wiernych
Kapłan przyklęka i bierze obie części Hostii do lewej dłoni, a uprzytamniając sobie co dotyka, mówi: „Panem coelestem... Chleb z nieba przyjmę i wezwę Imienia Pana”. Następnie pochyla się i uderza trzy razy w piersi przy dzwonku ministranta, trzykrotnie powtarzając w pokorze i świadomy niegodności za setnikiem z Ewangelii (Mt 8,8 ): „Panie nie jestem godzien, abyś wszedł do przybytku mego, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Przed spożyciem przed sobą czyni Hostią znak krzyża, mówiąc: „Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa niechaj strzeże duszy mojej na żywot wieczny. Amen”. Zachowanie od potępienia wiecznego a osiągnięcie szczęśliwości wiecznej to główny, najważniejszy cel i owoc Komunii św.
Po krótkiej chwili uwielbienia celebrans przyklęka, starannie zbiera pateną pozostałe na korporale cząstki Hostii i zsuwa je do kielicha. Św. Cyryl z Jerozolimy powiadał do neofitów, iż więcej powinni boleć takiej jednej świętej cząstki, niż nad utratą złota, diamentów, a nawet członków ciała. Liturgia św. Jana nazywa je drogocennymi perłami. Następnie kapłan wziąwszy kielich modli się słowami wyjętymi z psalmu 115, naśladując Pana z Wieczernika: „Quid retribuam... Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Kielich zbawienia podniosę i wezwę Imienia Pana. Wychwalając, zawołam do Pana i będę wybawiony od moich nieprzyjaciół”. Czyniąc krzyż, wypija, przedtem mówiąc: „Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa niechaj strzeże duszy mojej na żywot wieczny. Amen”.
Teraz kolej na Komunię wiernych. Celebrans odwrócony w stronę ludu, ukazuje małą Hostię nieco nad cyborium i mówi: „Ecce Agnus Dei... Oto Baranek Boży, oto Ten, który gładzi grzechy świata”. Wcześniejsze Agnus Dei qui tollis... współbrzmi teraz ze słowami Ecce Agnus Dei. Oto jest prawdziwy Pan, który zagości do naszym wnętrzu. Dzięki Eucharystii łączymy się z Jezusem węzłem miłości Bożej, wielu staje się jednym ciałem, bo wszyscy mamy uczestnictwo w jednym Chlebie. Odpowiadamy trzykrotnym Panie nie jestem godzien... Będąc w stanie łaski uświęcającej wolno przystąpić do Komunii św.
Ministrant nakrywa balaski białym, płóciennym obrusem. Pochodzimy i klękamy, wyrażając w ten sposób wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Wkładamy dłonie pod obrus i przyjmujemy nabożnie do ust Ciało Pańskie. Kapłan przed udzieleniem, błogosławi każdego Hostią, mówiąc: „Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa niechaj strzeże duszy twojej na żywot wieczny. Amen”. W tych słowach zawiera się oczekiwane wypełnienie tego, co ożywia naszą wiarę, nadzieję i miłość, mianowicie visio beatifica: przyszłe, pełne szczęścia oglądanie Boga w Niebie, czego uczestnikami stajemy się częściowo już na ziemi. Kapłan kładzie Najświętszy Sakrament bezpośrednio do ust, na język, ciągle uważając, aby nie utracić choćby najmniejszej cząstki, w której jest obecny Chrystus.
 
Przystąpiwszy do Komunii z Panem, wierni pozostają w cichej modlitwie sam na sam z Jezusem, uwielbiając Go w głębi swego serca i dziękując za wszelkie dobrodziejstwa. W tym czasie ministrant wziąwszy ampułki, podchodzi do ołtarza i na znak celebransa nalewa do kielicha wpierw samego wina, ten zaś puryfikując swe usta modli się: „Quod ore sumpsimus... Cośmy ustami spożyli, daj, Panie, czystym przyjąć umysłem, a dar ten doczesny niech się nam stanie lekarstwem na wieczność”. To zatem, co przyjęliśmy ustami, ma dokonać skutków w duszy, ma stać się środkiem na zbawienie. Zaraz po tym następuje puryfikacja palców i kielicha. Ministrant polewa nad kielichem palce kapłańskie, tym samym uwalniając je, dotychczas złączone przez bojaźń i szacunek wobec najmniejszej cząstki Ciała Chrystusa. Kapłan modli się: Corpus tuum, Domine... Ciało Twe, Panie, które spożyłem i Krew, którą przyjąłem, niech przylgnie do wnętrza mego, i spraw, aby zmaza grzechów nie pozostała we mnie, którego czyste i święte posiliły Sakramenty. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen”. Postaci rychło zanikną, ale skutki z przyjęcia Eucharystii mają okazać się trwałe.
 
Communio
Po puryfikacji i nakryciu welonem kielicha, celebrans opuszcza środek ołtarza, przechodzi na stronę epistoły i odczytuje z uprzednio przeniesionego przez ministranta mszału antyfonę Communio. Jako urywek pochodzący najczęściej z jakiegoś psalmu wyraża myśl przewodnią proprium Mszy danego święta lub okresu liturgicznego. Nie rzadko jest wierszem wyjętym z Ewangelii dnia, wyrażając jej główne przesłanie. Communio pobudza komunikujących do dziękczynienia.
 
Communio jest śpiewane przez scholę nie w trakcie a dopiero po przyjęciu Eucharystii (tj. po jej rozdaniu i zamknięciu tabernakulum), jako że owocność spotkania z Panem, z przyjęcia Go do swego wnętrza, wymaga spokoju.
 
Postcommunio
Kapłan powraca na środek ołtarza, ucałowuje go i odwraca się do wiernych z pozdrowieniem Dominus vobiscum, a lud odpowiada: Et cum spiritu tuo. Powraca do mszału i odmawia ostatnią modlitwę proprium Mszy - postcommunio. Wraz z nim dziękujmy Panu Bogu, że raczył nas posilić Ciałem swojego Syna oraz prośmy, aby skutki Komunii św. były jak najpełniejsze, byśmy doprowadzeni zostali do życia w szczęśliwości wiecznej. Treść tej modlitwy odnosi się do przyjętego przed chwilą sakramentu, lub ogólnie do danego święta. Postcommunio stanowi uroczyste zakończenie czynności ofiarnych.
 
W okresie zwykłych dni Wielkiego Postu ma miejsce dodatkowo oratio super populum - modlitwa nad ludem, przypisana od czasów Grzegorza Wielkiego (VI/VII w.) jako błogosławieństwo na czas duchowej walki i wysiłków, gdzie potrzeba wytrwania i wierności postnym zobowiązaniom.




  strona główna  |  mapa serwisu  |  ^góra strony   
Copyright © 2006-2007 SANCTUS.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone

Polecamy w Księgarni:
Komunia św. na rękę?
Komunia św. na rękę?

DOMINUS EST
Refleksje Biskupa z Azji Środkowej o Komunii świętej
Bp Athanasius Schneider
o Komunii świętej

Księgarnia Katolicka - Dewocjonalia Wałbrzych - Soczewki kontaktowe - Farby Rafil