2015-07-12
„Ucałuj z wiarą i miłością Szkaplerz, tak jak całuje się ręce
Matki... Wystarczy tylko, abyś wytrwał w nadziei i modlitwie”
Zapoczątkowana dramatyczną sytuacją zakonu karmelitańskiego, a trwająca ponad
siedemset pięćdziesiąt lat, historia szkaplerza trwa. Wpisują się w nią coraz to
nowe dzieje istnień ludzkich wspomaganych łaską Tej, którą sam Zbawiciel dał, by
była również Matką dla człowieka.
Przeżywany w 2001 roku jubileusz niezwykłego wydarzenia - ofiarowania przez
Matkę Bożą cudownej szaty zakonnikom z Góry Karmel - zbiegł się w czasie (m.in.
w ocenie o. Mariusza J. Jaszczyszyna OCD, ówczesnego Prowincjała Warszawskiej
Prowincji Karmelitów Bosych) z wyraźnym ożywieniem szkaplerznego nabożeństwa.
Gdzie kryje się tajemnica zainteresowania tymi dwoma niepozornymi kawałkami
brązowego sukna?
W pierwszej połowie XIII wieku pustelnicy z Góry Karmel poprzez
prześladowania Saracenów zmuszeni zostali do ucieczki z Palestyny (którzy
zostali – zginęli od miecza) i w ten sposób – do dawania świadectwa Ewangelii
narodom Europy. Decyzje IV Soboru Laterańskiego uniemożliwiały jednak
zatwierdzenie nowego zakonu i członków jego postanowiono wcielić do
rozkwitających w owym czasie zakonów Franciszkanów i Dominikanów. Niezrozumiany
charyzmat nowo przybyłych na stary kontynent mnichów wydawał się skazany na
odrzucenie nawet przez papieża. Wzywano pomocy Nieba. Owocem
modlitwy błagalnej o opiekę i przywilej uznania Zakonu, skierowanej przez jego
Generała, Szymona Stock, do Maryi stało się Jej objawienie świętemu mnichowi w
dniu 16 lipca 1251 roku, potwierdzone przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Matka
Pana, odziana w karmelitańskie szaty i otoczona aniołami, ofiarowała mu
szkaplerz i wypowiedziała znamienne słowa:
„Umiłowany synu! Przyjmij Szkaplerz Twojego Zakonu. Przywilej dla
ciebie i Karmelitów. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach,
przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania. Kto w nim umrze, nie dozna ognia
piekielnego.”
Bracia Najświętszej
Maryi Panny – jak nazywali siebie uszczęśliwieni darem zakonnicy – zaczęli odtąd
zdobywać dla siebie miejsce w Kościele Chrystusa. Kościół i jego wierni
przyjmujący świętą szatę - otoczeni zostali niezwykłą opieką Królowej Niebios.
Maryja jest bowiem orędowniczką wszystkich ochrzczonych, noszący szkaplerz i
czczący Ją w nim otrzymują jednak łaski nadzwyczajne.
Jak Bóg Ojciec sporządził pierwszym rodzicom odzienie ze skór i zapowiadając
nadejście zbawienia natchnął ich do podjęcia nawrócenia (Rdz 3,21); jak Jozue
otrzymał w miejsce brudnej - „szatę wspaniałą” wskazującą na odzyskanie
czystości serca (Za 3,1-4); jak zachęcani przez św. Pawła wierni starają się
przyoblekać w Chrystusa, czyli „żyć w Nim” (Rz 13,14; Ga 3,27) – tak Maryja
przyodziewa przyjmujących ją za Matkę i Siostrę, naśladujących Jej styl życia i
cnoty, w swoją szatę – szatę zapewniającą zbawienie. Nie jest to jednak odzienie
odświętne, lecz zwykły habit, czyli odzienie, które się nosi na co dzień i stale
– w stały sposób – pamiętając o Jej obietnicach i powziętych
zobowiązaniach.
Przyjmujący szkaplerz wprowadzani są przez Matkę Bożą do Ogrodu Boga, by
"spożywać jego owoce i zasoby" (wg Jr 2,7a) ciesząc się Jej czułą obecnością
wobec codziennego trudu (por. formuła nałożenia szkaplerza). Jednocześnie mają
być wysłannikami, dzięki którym Matka dotrze do potrzebujących.
Święty Szymon Stock usłyszał obietnice:
- kto umrze odziany szkaplerzem
świętym, nie dozna ognia piekielnego - noszący szkaplerz jako czciciel Maryi
zapewnia sobie Jej opiekę co do duszy i ciała w tym życiu i szczególną pomoc w
godzinie śmierci - każdy, kto pobożnie nosi szkaplerz święty i zachowuje
czystość według stanu, zostanie wyprowadzony z czyśćca osobiście przez Matkę
Bożą w pierwszą sobotę po swej śmierci - złączony jest także z Zakonem
Karmelitańskim w pewien tajemniczy sposób i ma udział za życia i po śmierci w
dobrach duchowych, których z miłosierdzia Bożego przysparzają zakonnicy i
zakonnice z Góry Karmel: we Mszach świętych, Komuniach świętych, umartwieniach,
modlitwach, postach itp.
Trzecia obietnica splata się w przepiękny sposób z nabożeństwem pierwszych
sobót miesiąca, o które Maryja prosiła w Fatimie, a które ma zadośćuczynić Jej
Niepokalanemu Sercu za grzechy nieczyste i bluźnierstwa. Znamienne jest to,
iż 13 października 1917 roku Niepokalana ukazała się jako Matka Boża
Szkaplerzna, a wizjonerka Łucja wstąpiła do klasztoru karmelitańskiego.
Objawienia maryjne w Lourdes skończyły się w uroczystość Matki Bożej
Szkaplerznej 16 lipca 1858 roku, a święta Bernadetta nosiła szkaplerz do końca
swego życia.
Jak to już zostało podkreślone – niezwykłe obietnice zespolone są ściśle z
wezwaniem do podjęcia trudu współpracy z Tą, której się wierni powierzają
- „wiecznego zobowiązania”. Jeżeli jednak wiara matki – co jest zapisane w
księdze cudów na Jasnej Górze pod datą 2 sierpnia 1990 roku - ocala życie
dziecka, które odeszło, za przyczyną obrazu świętego Oblicza Maryi
położonego na jego bezwładnym ciałku – jak naród wybrany ratowało spojrzenie z
wiarą na miedzianego węża; jeżeli życie matki ośmiorga dzieci chorej na raka
kości, będącej w agonii, ratuje z wiarą i modlitwą położony na jej rozpalonym
czole szkaplerz karmelitański – tak, że po pół godzinie kobieta nie wie,
co przeżyła i tylko znak Maryi upadły na pościel świadczy o Jej
interwencji – czyż trzeba więcej, by z ufnością podjąć wymagane
praktyki? (...)
Izabella Polus
|